Naruto

Boogay

-To jest tylko sparing -powiedziałem, po czym wybijam się rękoma od ziemie, by zadać Lee kopniaka.

itachi

Wiem... Lee Robi unik I konczy Gre z Robą kopiąc cie do góry.. i znów wbijając w ziemi...
Starczy na Dzis.. Bedzie z Ciebei niezły wojownik..

Boogay

-a Będę mógł tu czasem wpadać? -spytałem

itachi

Oczywiscie .. Mozemy od czasu do czasu trenować

Boogay

-To fajno, narazie Lee-san -powiedziałem i wyszedłem.
<z tematu: Biuro Hokage>

Boogay

-Lee-San -wołam -przyszedłem na kolejny sparing.

itachi

Cześc.. Akurat niemam co robić wiec mozemy powalczyc..

Boogay

Wyjmuję kościane ostrze z kolana.
-Tym razem nie pyjdzie ci tak łatwo -powiedziałem z uśmiechem.

itachi

heh.. A weic zacyznajmy.. Po czym lee powiedział .. Ty pierwszy

Boogay

Biegnę w jego stronę. Gdy jestem blisko staram się dźgać go kościanym ostrzem. W odpowiednim momencie skaczę i wykonuje Konohe Senpuu.

itachi

lee w tym momencie równiesz wykonuje konoha senpu.. i odskakujecie.. hmm widze ze sie nowych tchnik nauczyłes..

Boogay

-To jeszcze nic -powiedziałem, lekko wysuwając z palców kości, by przygotować Hassendana. Wtedy biegne na Lee i walcze w zwarciu, starając się go podhaczyć i znów użyć Konohe Senpuu.

itachi

leczy lee kopie cie do góry.. po cyzm podskakuje i spuszcza na ciebie swije cieząrki przygniatając cie

Boogay

Używam na niego Hassendana, po czym zdejmuję ciężarki i tworzę Kage Bunshin, By złapał Lee. Wtedy ja używam na nim Shishi Rendan.

itachi

Lee. Tylko jeknoł. Po czym wbiłes go wziemie swoim shshirendanem.. ..
Gdy lee si podniosł.. przybiegł do Ciebie z wielko szybkoscią i wbił ci kunja w plecy